Jeśli chcesz zapisać magazyn na dysk, kliknij na link
lub obrazek prawym klawiszem myszki i wybierz
“Zapisz element docelowy jako”
>> Ściągnij magazyn, format PDF (53MB)
Ściągnij magazyn z drugiej lokalizacji
Magazyn jest dostępny bezpłatnie.
Jeśli chcesz być zawsze na bieżąco i otrzymywać od nas informacje o następnych numerach magazynu i nie tylko – wystarczy, że zostawisz nam swój adres e-mail.
W numerze między innymi:
Miguel Ángel Sánchez, „El alma del mundo” Dusza świata
Dziennikarze przyjeżdżają, robią zdjęcia czy materiał do wiadomości i wyjeżdżają. To zrozumiałe. Poprzez moje fotografie chciałem jednak pokazać rewolucję z innego punktu widzenia. Pomyślalem, że spojrzenie na Egipt z różnych stron da nam pełny obraz tego, co się dzieje i pomoże zrozumieć…
Klaudia Rataj
Co da się łatwo zauważyć, większość moich fotografii jest ściśle powiązana z naturą. Najswobodniej czuję się w plenerze. Otwarta przestrzeń, tysiące otaczających mnie roślin… to coś, co daje mi nieograniczone możliwości. Coś wspaniałego, bez czego nie wyobrażam sobie swojej fotografii.
Aneta Ludwig, Warto się zgubić…
Indie. Nie sposób, wyjeżdżając tam, mieć niewielkie oczekiwania. I dla mnie ta podróż miała być przełomowa. Wyjeżdżałam mianowicie ze złożoną samej sobie uroczystą obietnicą, iż tym razem odważę się przestać ukrywać za rogiem, załomem ulicy, długością obiektywu; że podejdę bliżej ludzi.
Ewelina Majdak, przepis na…
Za każdym razem, gdy ktoś mnie pyta kim jestem, odpowiadam jednym zdaniem: jestem osobą, która nieustanie szuka swojego miejsca na ziemi. Mogłabym nazwać siebie fanką fotografii cyfrowej i analogowej, kulinarną hedonistką czy niezależną nonkonformistką.
Ewa Ciechanowska, more credible india – opowieść o tęsknocie
W ambasadzie Indii widnieje hasło „Incredible India” – nie bez przyczyny. Gdy jesteś w tym kraju często powtarzasz te słowa – widząc wielobarwną ulicę, słysząc muzykę klaksonów, budząc się i zasypiając. A jednak najbardziej niewyobrażalne są reakcje ludzi, których chcesz sfotografować.
Dorota Leśniańska, Basistka
Moja przygoda z fotografią zaczęła się ok 4 lata temu. Przyczynił się do tego mój chłopak, a bardzo pomógł jego telefon. Pewnego dość słonecznego dnia usiadłam przed moim wielkim oknem i za pomocą telefonu zrobiłam swój pierwszy „autoportret”.
Artur Wyszecki, moja ulica
Zobaczyłem ze swojego balkonu Hitlera przyjmującego defiladę. Stał w odkrytym kabriolecie z wyciągniętą sztywno ręką. Rano pomyślałem, że właściwie to jest jakiś pomysł. Znane przedstawienia… i w ogóle ci wszyscy majstrowie. Skonfrontować zdjęcia mojej ulicy z obrazami wielkich fotografów, z historią fotografii, z historią w ogóle…
