Każde artbookowe spotkanie to nowe, ciekawe artbooki. Dzieje się tak zarówno za sprawą pięknych fotografii, przemyśleń, energii, które przywożą ze sobą uczestnicy, a także dzięki kreatywności prowadzącego Michała Mrozka, jego inspiracjom i umiejętnościom. Sierpniowe spotkania zaowocowały niezwykłymi książeczkami. Folia, skóra, korek, kalka – to wszystko, oprócz rzecz jasna bardzo dobrej jakości papieru – stanowiło bazę do prezentacji najlepszych fotografii.
Jakie to uczucie, po weekendzie intensywnej pracy i serdecznych spotkań, wyjechać do domu z takim dziełem? Radość, duma, wielka frajda, że można pokazać rodzinie i przyjaciołom swoje fotografie w tak pięknej formie.
Warsztaty Artbookowe to jest jajko niespodzianka. Jedziesz do Pokochajów z jakimś projektem w głowie, a na miejscu wszystko się zmienia. I ze zwykłego blendera powstaje Varinha magica, czyli magiczna różdżka. To były moje kolejne warsztaty, bo wiedzę należy pogłębiać i utrwalać. Każde są inne, zaskakujące, twórcze, radosne, ze wspólnotą odczuwania piękna fotografii. – Magda
Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w naszych warsztatach. Wasze zaangażowanie i entuzjazm są dla nas nieustającą inspiracją. Już cieszymy się na kolejne edycje – zostaw maila, jeśli chcesz dostać informację o najbliższych terminach.
Bardzo wysoko sobie cenię przyjazdy do Lili i Michała.
Przyjacielskie przyjęcie, serdeczna atmosfera to tyle z przyjemności :)) A potem ciężka harówa, oczy wpatrzone w obrazki, które trzeba wybrać, ułożyć, wydrukować i posklejać! Ostra jazda na emocjach, które zawsze towarzyszą, gdy musisz zmierzyć się z wyborem. Ale na koniec jest ulga i radość, gdy już trzymasz swojego jedynego Artbooka. Te wrażenia są bezcenne. Dziękuję! – Michał
fot. Lili Haduch & Michał Mrozek