Juror – wybitny fotograf, mniej więcej setka uczestników, tłum obserwatorów żądnych emocji i pięknych obrazów, piękna pogoda, bardzo cenne nagrody i dobra rozrywka, czyli wszystkie niezbędne składniki udanej Ulicznej Bitwy Fotograficznej…
XII Uliczna Bitwa Fotograficzna
Juror: Tomasz Tomaszewski
Gliwice, 30 lipca 2016
Więcej szczegółów i rejestracja >
Uliczna Bitwa Fotograficzna – LIVE
Gliwice – 19 lipca 2014
Więcej szczegółów i rejestracja >
X Uliczna Bitwa Fotograficzna
Juror: Maciek Nabrdalik
Zobacz wyniki i relację – Gliwice – 20 lipca 2013
IX Uliczna Bitwa Fotograficzna
Juror: Marek Arcimowicz
Zobacz wyniki 27 lipca 2012
VIII Uliczna Bitwa Fotograficzna
Juror: Marek Arcimowicz
Zobacz wyniki 20 sierpnia 2011
VII Uliczna Bitwa Fotograficzna
Juror: Tomasz Tomaszewski
Zobacz wyniki 21 sierpnia 2010
VI Uliczna Bitwa Fotograficzna
Juror: Witold Krassowski
Zobacz wyniki 8 sierpnia 2010
V Uliczna Bitwa Fotograficzna
Juror: Marek Arcimowicz
Zobacz wyniki 25 lipca 2010
IV Uliczna Bitwa Fotograficzna
Juror: Marek Arcimowicz
Zobacz wyniki 25 sierpnia 2009
III Uliczna Bitwa Fotograficzna
Juror: Rafał Milach
Zobacz wyniki 11 sierpnia 2009
II Uliczna Bitwa Fotograficzna
Juror: Witold Krassowski
Zobacz wyniki 28 lipca 2009
I Uliczna Bitwa Fotograficzna
Juror: Tomasz Tomaszewski
Zobacz wyniki 14 lipca 2009
- zaprosimy osoby, których fotografie zostaną wstępnie zaakceptowane, nie mniej niż 48 osób
- aby wziąć udział w Bitwie musisz być w miejscu odbywania się bitwy o godzinie 20.00
- nagrody są rozdawane zaraz po zakończeniu bitwy
- każdorazowo temat bitwy proponuje nasz gość
- fotografie w czasie bitwy są anonimowe
- uczestnicy bitwy zgłaszają się osobiście godzinę przed bitwą, czyli o 20.00, wówczas zostają dopuszczeni do udziału w rywalizacji
- bitwa zaczyna się punktualnie o 21.00, losując kolejne pary zdjęć – wyświetlane na ekranie, zgromadzona publiczność głosuje na żywo, eliminacje doprowadzają do 3 finałowych zdjęć
- jeśli znajdziesz się w finale a nie będzie Cię na miejscu twoja nagroda bezpowrotnie przepada
- w trosce o uniknięcie lobbingów nasz gość dysponuje prawem Veta
- wszyscy uczestnicy mogą także głosować w czasie bitwy
- jedna osoba może zgłosić tylko jedno swoje zdjęcie
- rejestracja tylko na tej stronie, aż do wyczerpania miejsc
- Udział w bitwie mogą wziąć tylko prenumeratorzy magazynu PokochajFotografie.pl – jak wiecie, prenumerata kosztuje dokładnie 0 (zero) złotych, więc kto jeszcze nie prenumeruje magazynu może to łatwo zmienić :)
Przebieg Bitwy w 7 krokach:
1. Zapoznajesz się z tematem bitwy (za każdym razem jest inny)
2. Wykonujesz swoją fotografię na zadany temat lub wyciągasz z „szuflady” fotografię sprzed lat
3. Przesyłasz ją do nas do piątku za pomocą formularza na tej stronie (termin może ulec skróceniu przy dużej liczbie zgłoszeń)
4. Jeśli otrzymasz od nas maila z zaproszeniem – przyjeżdżasz na miejsce Bitwy i rejestrujesz się o godzinie 20.00. Jeśli nie – zapraszamy jako obserwatora, będziesz także głosować
5. Wraz ze wszystkimi obecnymi głosujesz na konkretne zdjęcia, które parami będą pojawiały się na ekranie. Wybrane przez publiczność bierze udział dalej w bitwie, drugie odpada. W tym momencie nasz Juror ma prawo Veta
6. Eliminacje trwają, liczba zdjęć maleje, aż w końcu pozostaje ostatnie trzy a wśród niech zwycięzca Bitwy
7. Zwycięzcy w błysku fleszy odbierają gratulacje naszego Gościa, zgarniają nagrody i wracają, ugięci pod ich ciężarem, do domów…
Organizator zastrzega sobie możliwość interpretacji oraz dokonania zmian w zasadach bitew, pozostając jednocześnie w obowiązku ich ogłoszenia w ten sposób by o zmianach poinformowani zostali uczestnicy.
Historia Ulicznych Bitw Fotograficznych
Wakacje, wtorkowy wieczór na gliwickim rynku. Prawie setka fotografów, gęsiego, pokornie rejestruje się do.. bijatyki. I choć koncepcja okładającego się aparatami fotograficznymi tłumu korci nas po dziś dzień
– tym razem poprzestaliśmy na panelowej dyskusji i wirtualnym systemie bitewnym.
Cztery tematy, cztery wtorki. Cztery zestawy wartych grzechu nagród.
Czterech jurorów. Tomaszewski, Krassowski, Milach, Arcimowicz.
Formuła bitew tak naprawdę ukształtowała się ostatecznie z chwilą, gdy Tomasz Tomaszewski wziął do ręki mikrofon. Jego cięte, czasem ironiczne komentarze podgrzały atmosferę na rynku, rozpoczęły potyczkę publiczność – juror. Potyczkę, która z różną intensywnością, w różnej formie, powracała z każdym następnym jurorem. I tak, zamiast planowanego koła ratunkowego „na wypadek lobbingu” – pojawili się prowadzący grę z publicznością przewodnicy – prowadzący między nadesłanymi obrazami, opowiadający o tajnikach fotografii.
Losowo zestawiane w pary zdjęcia – czasem odbierane żywiołowo, budzące emocje, czasem „mordowane” parami, gdy, zdaniem zebranych, żadne nie pretendowało do choćby cienia szans na podium. Od czasu do czasu pojawia się zgrzyt – fotografie dzielą publikę na dwa obozy, czasem zaangażowanym przedstawicielem jednego z nich staje się juror – próbuje pozyskać zwolenników, dyskutuje, walczy. „Nie ma demokracji, jestem ja!” – pół żartem, pół serio rzuca Milach. Arcimowicz co rusz porywa autorów, by opowiadali o kontekście zgłoszonej fotografii, Krassowski jak lew broni zasad „starej szkoły”. Wreszcie zostaje tylko kilka zdjęć, coraz trudniejsze wybory, jęk wśród zebranych, gdy dwaj faworyci spotykają się za wcześnie.
Jednak, koniec końców, na tym nam właśnie zależało. Mając do wyboru kwadrans demokratycznego odrzucania zdjęć „jak leci” lub parogodzinną pogadankę o konkretnych obrazach ze sławami polskiej fotografii – nie mamy żadnych wątpliwości, że pierwsze Uliczne Bitwy Fotograficzne rozegrały się w najlepszej z możliwych formuł.
I UBF – juror Tomasz Tomaszewski
„Jestem zainteresowany wspieraniem wszelkich działań, które mądrze promują fotografię, i jednocześnie uczą języka wizualnego. Bitwa Uliczna należy właśnie to takich inicjatyw. Publiczna konfrontacja tego, co fotograf uważa za dobre zdjęcie, z tym co o nim myślą zebrani ludzie oraz juror, osoba doświadczona. To doskonały sposób na to, aby uzmysłowić zebranym, że oko nie jest tylko przysłowiowym „oknem na świat” służącym do rejestrowania rzeczy, lecz narzędziem bardziej złożonym, które określa stan umysłu fotografa. Innymi słowy mówiąc, fotograf nie tylko widzi, ale jest widziany przez odbiorcę, który decyduje o wartości fotografii akceptując ją, lub odrzucając. To wszystko uwidoczniło wyraźnie spotkanie na rynku w Gliwicach. Mam nadzieję, że Bitwa Uliczna stanie się wydarzeniem ogólnopolskim, przyczyniając się do jeszcze większego zainteresowania fotografią, która przecież jest tak niezwykle użytecznym medium.”
II UBF – juror Witold Krassowski
„Konkursy fotograficzne są dodatkową formą obiegu publicznego fotografii, a zdjęcia robi się przecież, żeby je pokazywać. Poza tym konkursy wyznaczają minimalny poziom fotografii, poniżej którego nie wolno potem zejść. Rada dla nadsyłających: aby nie fotografować bezmyślnie, żeby zapytać siebie, dlaczego chcę zrobić to zdjęcie? To pozwoli zastanowić się, co mnie pociągnęło w tym, co widzę – i to pokazać.
Zaproszenie przyjąłem z ciekawości – na miejscu zaskoczony byłem silną reakcją emocjonalną publiczności. Wartością Bitew jest dostarczenie zbiorowej rozrywki z dziedziny kultury, jeśli nie wysokiej, to wyższej. Wydarzenie, które odlepia ludzi od telewizora, albo piwa.”
III UBF – juror Rafał Milach
„Warto konfrontować swoje prace z innymi, pokazać je w szerszym obiegu. Konkursy pozwalają czasem zaistnieć zdjęciom, które nie zostały nigdzie opublikowane czy pokazane. Trzeba jednak pamiętać, że konkursy są bardzo subiektywnym sposobem oceny zdjęć, to że jakieś zdjęcie zostało nagrodzone – nie czyni go automatycznie dobrym i na odwrót. Osobiście nie traktowałem konkursów jako celu samego w sobie.”
IV UBF – juror Marek Arcimowicz
„Bardzo lubię kontakt z publicznością, bo uważam, że jakakolwiek twórczość nie istnieje bez odbiorcy. W trakcie spotkań bezpośrednich z publicznością nawiązuje się specyficzna więź, wymiana mysli, wręcz metafizyczny kontakt. Każdy może się czegoś dowiedzieć, nauczyć, ja również. Największą wartością w naszym życiu są ludzie, których spotykamy na naszej drodze.
Dla mnie fotografia jest bardzo niewymierna, jak sztuka w ogóle. To nie jest sport. Skacząc wzwyż wszystko miałem jasne. 217 to mniej, niż 218 i koniec. W przypadku konkursów fotograficznych ma znaczenie kto jest w jury, jaki miał humor, czy oglądał ten sam film, co twórca itp. Wszystko, cała historia życia może mieć znaczenie – czy jesteśmy w stanie – czy też nie – odkryć zagadkę czającą się w obrazie.”
V UBF – juror Marek Arcimowicz
Pierwsza eksportowana do Poznania Uliczna Bitwa Fotograficzna za nami! Tłum na poznańskim Rynku pozytywnie nas zaskoczył i potwierdził, że jest dla kogo organizować takie wydarzenia. Uczestnicy przybyli z Krakowa, Warszawy, Częstochowy i sami nie wiemy skąd jeszcze, bo nie wszyscy zdołali się pochwalić. Niektórzy byli z nami po raz pierwszy i trudno było im się pogodzić z decyzją publiczności i jurora o “ubiciu” zdjęcia już przy pierwszym starciu. Inni z większym lub mniejszym zrozumieniem przyjmowali werdykt, czasem argumentując głośno, dlaczego akurat to zdjęcie nie powinno odpaść… Ale tak to już jest na Bitwach – samo dopuszczenie zdjęcia do rywalizacji oznacza tylko tyle, że masz swoją szansę, możesz pokazać swoją pracę i jeśli spodoba się publiczności – zapewne nie pozwoli jej odpaść. Tak czy inaczej – bitwa bardzo udana, teraz przed nam kolejna VI UBF…
VI UBF – juror Witold Krassowski
Druga w tym roku Bitwa, również w nowej lokalizacji, już za nami. Tym razem Jarosław – bardzo ładne miasteczko na wschodzie, którego Rynek w leniwe niedzielne popołudnie i wieczór przyjemnie nas ugościł, na zaproszenie Międzynarodowego Festiwalu Fotografii Młodych.
Jak na taki Festiwal przystało, w Bitwie wzięli udział głównie młodzi i bardzo młodzi uczestnicy. Grono bardziej kameralne w porównaniu do bitew gliwickich czy poznańskiej, ale liczebność wskazuje, że przybyli niemal wszyscy uczestnicy festiwalowych wydarzeń plus wiele innych osób, które dotarły specjalnie na Bitwę. Do tego mieszkańcy z zaciekawieniem obserwujący, co dzieje się na ogromnym ekranie rozstawionym tuż obok Ratusza.
Juror – Witold Krassowski – jak zwykle surowy, dyskutował z publicznością, przekonywał do zdjęć lepszych, a kilka razy użył mocnego veta, np. eliminując zdjęcie słodkich bobasów – bliźniaków ze zmagań w temacie “Granice”… Publiczność zainteresowana Bitwą, nie tylko wygraniem cennych nagród, na pewno wyszła z ciekawymi spostrzeżeniami – interpretacja fotografii pozwala sporo nauczyć się na przykładach. Zwycięzcy – z bardzo cennymi trofeami – odjechali do Tarnowa czy Warszawy…
VII UBF – juror Tomasz Tomaszewski
Ostatnia bitwa tego lata już za nami. Piękna pogoda, urocza fosa pod Zamkiem Piastowskim, zaangażowana urocza publiczność, cenne nagrody od doskonałych sponsorów i bardzo rozmowny, zwłaszcza o fotografii, juror Tomasz Tomaszewski – ale to nie wszystko! Do tego najważniejsi goście, czyli 77 uczestników, których zdjęcia przeszły przez sito wstępnej selekcji jurora. Przebieg? Bardzo ciekawy. Analiza fotografii i sugestie jurora, liczne ręce w górze głosujące na wybrane zdjęcie, wreszcie zacięta walka pod sam koniec. Z ostatniej szóstki najtrudniej było wybrać te trzy najlepsze, ale po debacie z publicznością juror zatwierdził werdykt.