Skip to main content

Kubańska przygoda za nami!

By 04-03-202412 marca, 2024News, Relacja

10 dni na Kubie, zwłaszcza dla tych, którzy trafili tam po raz pierwszy, to setki, tysiące obserwacji, niesamowitych wrażeń, emocji. Podczas fotoekspedycji z Marcinem Kydryńskim odwiedziliśmy nie tylko Havanę, zarówno tę starą, hiszpańską, jak i amerykańską jej część, ale także Trynidad. Mamy wrażenie, że za każdym zakrętem czyhała jakaś niespodzianka, nowy obraz. Pozwiedzaliśmy, zakosztowaliśmy homarów, pojeżdziliśmy starymi amerykańskimi autami, potańczyliśmy z Kubańczykami, wypaliliśmy niejedno cygaro i sączyliśmy mohito. Ale przede wszystkim zrobiliśmy setki, tysiące zdjęć, które wspólnie oglądaliśmy, wybierając te najciekawsze i dyskutując o tym, jak można było je zrobić jeszcze lepiej. Było intensywnie i bardzo serdecznie! Dziękujemy wszystkim za wspaniały wspólny czas!

„Kubańska fotoekspedycja z Pokochajami stała się moją ekspedycją życia.  Nie zapomnę jej nigdy, do końca moich dni. Było tak niewyobrażalnie, ekstremalnie cudownie, zarówno fotograficznie, jak i tak po ludzku, przyjacielsko i wspierająco. Pierwszy raz  życiu byłam na fotoekspedycji i nie ostatni. I zawsze z Pokochajami. Poznałam inną stronę fotografii, dużo się też nauczyłam o sobie.
Dużo praktycznej wiedzy, przekazywanej z szacunkiem do początkującej adeptki sztuki fotografii. Te cudowne dyskusje, ukazujące względność co jest dobre (piękne) a co złe w fotografii. Bardzo dziękuję Lili, Michałowi oraz Marcinowi za te wszystkie cudowne chwile z Wami. Jak dla mnie był to wyjazd życia!”

Magdalena Sapielak

 

 

„Wyjazd na kubańską fotoekspedycję zaliczam do zdecydowanie najciekawszych doświadczeń, jakie do tej pory miałam w życiu. Podróż na Kubę w takiej formule dała mi możliwość znacznie lepiej poznać ten kraj, Kubańczyków oraz zobaczyć jak wygląda ich życie. Atmosfera w grupie była bardzo miła i zawsze można było liczyć na pomoc organizatorów. Byłam bardzo zaskoczona, jak wiele można było się nauczyć podczas tych dwóch tygodni. Poprzez wiele cennych uwag i komentarzy praktycznie codziennie mogłam zauważyć progres. Zawsze był czas i przestrzeń na zadawanie pytań, czy zwrócenie się o pomoc w razie wątpliwości. Mogę śmiało powiedzieć, że spełniły się moje oczekiwania.
Organizację wyprawy oceniam znakomicie. Miejsca noclegów były zawsze bardzo wysokiej jakości i różnorodne. Informacje przed wyjazdem były zawsze jasne i pokrywające wszystkie ważne elementy podróży. Zdecydowanie polecam podróżowanie i fotograficzny rozwój z Pokochajami:)”

Róża Zalewska

„To była moja druga fotoekspedycja z Pokochajami, tym razem na Kubę. Kolejny wspaniały wyjazd pełen emocji, zaangażowania, uśmiechu, inspiracji, dbania o uczestników! Wiele sie nauczyłam i przywiozłam super fotografie, które chętnie pokażę rodzinie i przyjaciołom! Kuba jest doskonałym miejscem na fotografowanie, bo ludzie są przyjaźni, a sytuacje dla fotografa wręcz idealne, tyle się dzieje.
Organizacja była świetna, noclegi w czystych, bezpiecznych i dobrze zlokalizowanych miejscach. Jedzenie i transport, wszystko działało bez zarzutu. Wiem, że w takim kraju jak Kuba czyha sporo niespodzianek, tym większe podziękowanie dla organizatorów, że tak o nas zadbali!

Joanna Zalewska

 

Bardzo polecam tego typu fotoekspedycje. Długo czekałem na ten wyjazd.  […] Po pierwsze Organizatorzy przyjęli każdego z jego warsztatem, na jakim poziomie by nie był – od profesjonalistów, po osoby, które fotografowały bardzo amatorsko. Każdy miał swoje miejsce w grupie i mógł być sobą! Ja również. Po prostu uczyliśmy się, dzieliliśmy się doświadczeniami, spostrzeżeniami, zadawaliśmy pytania, wybuchaliśmy śmiechem w trakcie opowieści, itp. Organizatorzy wprowadzili bardzo swobodną i bez niepotrzebnego nadęcia, atmosferę. Mogłem być sobą, podpatrywać, dzielić się, uczyć. Wartością dodaną była, myślę, dobrze dobrana grupa uczestników, która poczuła między sobą, w dobrym tego słowa znaczeniu, chemię. Byliśmy jednym teamem, który planował razem, dzielił się na grupy, a potem omawiał wspólnie efekty pracy. Umieliśmy też zwyczajnie, dobrze i wesoło spędzać ze sobą czas. Wyjazd spełnił moje oczekiwania. Pojechałem uczyć się, podpatrywać lepszych i najlepszych.

Organizacja była bardzo dobra. Wymiana pytań, wątpliwości, dzielenie się doświadczeniami przed wyjazdem, w trakcie i po – bezcenne. Miejsca bardzo trafione. Można było poczuć atmosferę dzielnicy, czy miasta, w którym mieszkaliśmy. Warunki komfortowe. Czułem się bezpiecznie. Wspólne wieczory przy rumie i cygarach, ale przede wszystkim, przy dysputach, niemalże filozoficznych, o fotografii- na długo zostaną w moim sercu.

Marcin Marszałkowski

 

fot. Michał Mrozek