Skip to main content

Stuknęło nam 5000 portretów! – ekspresowy konkurs!

By 29-05-20109 lipca, 2018News

20100423_16_48_56_wroclaw_atelier_m

W Ulicznym Atelier właśnie stuknęło nam 5000 portretów! Z tej okazji postanowiłem, że dopuszczę jedną osobę na Warsztaty studyjnej fotografii portretowej z Gregorem Laubschem za symboliczną opłatę :) (czyli powiedzmy – 300zł). Mogę sobie na ten gest pozwolić, bo mamy już prawie komplet zgłoszeń i pewnie za chwilę zamkniemy zapisy. A więc ogłaszam ekspresowy konkurs dla zainteresowanych. Aby wziąć w nim udział należy odpowiedzieć na pytanie:  – Dlaczego chcesz wziąć udział właśnie w tych warsztatach? odpowiedzi można udzielić na Facebooku http://facebook.pokochajfotografie.pl w wątku na temat tego konkursu lub poniżej w komentarzach. Do poniedziałku do północy zbieramy odpowiedzi, a we wtorek ogłosimy zwycięzcę :) Wszystkie sztuczki dozwolone, zaskocz nas – doceniamy kreatywność i poczucie humoru =)

53 komentarze

  • Piotr pisze:

    Chcę być bardziej zakręcony. dokładny i precyzyjny w tym co robię, efektowny, kolorowy i biało-czarny, aby móc przekazywać swój własny świat odczuć, ducha oraz myśli w sposób nienachalny, subtelny i dobitny. Chcę zostawić coś niezapomnianego, a ulotnego jak cień po sobie, rodzinie, znajomych i zupełnie obcych, aby uzyskać niesamowity, efektowny i taki sobie świat porozumienia z tym, co ludzkie…

  • Aleqsandra pisze:

    Warsztaty portretu z Gregorem
    Każdego poranka i wieczorem
    Obserwować uważnie będziemy
    Ale nie zapomnimy pokazać co sami już umiemy
    Wymiana zdań istotna jest, a słowa krytyki budujące
    Jak wygram ten kurs, to pięknych zdjęć ujrzymy niebawem tysiące

  • Paweł pisze:

    W ostatnich czasach przetłumaczyłem kilka podręczników dotyczących oświetlenia, chyba najwyższy czas nauczyć się fotografowania!

  • Łukasz pisze:

    bo tak i już…..tylko na matrycę moją zasyfioną…nie mam nawet 300 zł ;p

  • Wojtek pisze:

    Dlaczego chciałbym wziąśc udział w warsztatach?

    Fotografią interesuje się już jakiś czas i nadal moje zainteresowania nie skupiają się na jednej z dziedzin, chciałbym odkryc jakie możliwośc płyną w spełnianiu siebie w fotografii portretowej.

    Pozdrawiam :)

  • Agnieszka Granecka pisze:

    W studium fotografii, do którego uczęszczam jedynym zadaniem, z którym się nie zmierzyłam to właśnie portret. Brak mi śmiałości w kontakcie z fotografowanym, a nieśmiałośc wynika z braku znajomości warsztatu. Błedne koło, fajnie byłoby je przerwać :)

    Pozdrawiam,
    A

  • Joanna pisze:

    Witam,
    Skoro już tak bardzo, bardzo nalegacie… Tak, w ostateczności jestem w stanie przyjąć Wasze zaproszenie na warsztaty pod kilkoma warunkami:
    Pan Gregor nie będzie mi zadawał zbyt dużo pytań dotyczących mojej twórczości;
    Jeśli Pan Gregor będzie nalegał mogę mu udzielić kilku cennych rad, jednak nie podczas trwania warsztatów;
    Zdaję sobie sprawę iż mże być to trudne, jednak kategorycznie zakazuje wykonywania zdjęć mojej osobie;
    Nie wyrażam zgody na upublicznianie mojej strony www, aby uniknąć marnowania czasu, na rozdawanie autografów;
    Resztę próśb umieszczę w umowie, którą podpiszemy tuż przed wyjazdem.
    Chciałam podkreślić, iż zgadzam się na ten udział tylko i wyłącznie z uwagi na Pana Gregora Laubscha, gdyż jest on bardzo wybitnym artystą, jednak przyda mu się kilka moich rad.
    Uważam, że dojdziemy do wspólnego porozumienia i po zaakceptowaniu ustalonych przeze mnie warunków, będzie nam się miło współpracowało.

    Pozdrawiam serdecznie
    Madame Dżoana

    —————————————–
    ;]

  • roxita pisze:

    …bardzo potrzebuję spotkania z autorytetem tej klasy oko w oko…:)
    z doświadczenia wiem, że daje to 300% więcej niż czytanie podręczników i kończenie szkół…

  • Małgorzata pisze:

    Bo lubię każdą buźkę którą spotykam, i chciałabym ją mieć na zdjęciu, by oddać jej osobowość, charatker, indywidualność. Bo wiem, że drugiej takiej nigdzie nie ma! Zatrzymać dla niej czas na fotografii, oto jest zadanie!

  • kot pisze:

    W zasadzie sami opowiedzieliście już na to pytanie tyle razy… o to spojrzenie spod rzęs, o ten jeden niesamowity uśmiech, o ten jakiś nieuchwytny magnetyzm, o tą historię życia wypisaną gęstą siatką
    zmarszczek, o tą bezgraniczną radość dziecka. O umiejętność uchwycenia życia. O zdolność przekształcenia
    obrazów jakie pojawiają się w głowie w coś namacalnego. Zdjęcie. Niebanalne, zachwycające, może tylko
    zadowalające, bo przecież ciągle w głowie coś pogania „dalej”.
    O, może to głupie, trywialne i naiwne „change the world”. Może tylko tej jednej osoby, która nagle dostrzeże w sobie coś wyjątkowego, zobaczy się naszymi oczami.
    Oczywiście, chodzi li tylko o człowieka, bo czymże innym jest fotografia portretowa jak nie próbą ukazania go. Jak najlepiej się potrafi, jak najpełniej i tak by innymi zobaczyli tą iskierkę wyjątkowości, który ty dostrzegłeś, która przecież tkwi w każdym z nas. Sztuką jest tylko umiejętność wydobycia jej i pokazania światu.
    A jedno jest pewne – portrety Gregora Laubscha są wyjątkowe.

  • dolzi pisze:

    Bo człowiek w oczach ma zaklętą dusze a ja kocham być pogromcą z aparatem tych dusz no i fajnie jest wymieniać poglądy z kimś mądrzejszym od siebie akurat tylko w tematyce portretów:)

  • Karolina pisze:

    Bo nie wiem kto to jest Gregor Laubsch, a chętnie się dowiem.
    Bo wiem, że kocham chwytać ludzkie emocje, a On się o tym może dowiedzieć.

  • Nitkowski pisze:

    Bo jeśli jest tylu chętnych na te warsztaty to znaczy że muszą być fajne: )

  • Margo pisze:

    Wybierzcie mnie a dopiero Was zaskocze!
    Kiedy? 26-27 czerwca
    Gdzie? Wrocław

    Do zobaczenia w ulicznym świetle,

    Pozdrawiam,

    M.

  • Piotr L pisze:

    ##########
    ### bo chcę ###
    # #
    #się (0) (0) nauczyć#
    # /% #
    # /jak/ #
    pokazać więcej
    niż
    tylko
    zdjęcie

  • Łukasz pisze:

    Witajcie..
    Mówicie że doceniacie humor i kreatywność.. Doceńcie kreatywność ale w fotografii.. Dajcie szanse osobie, która żyje fotografią, która odmawia sobie wszelkich innych przyjemności na poczet sprzętu fotograficznego na poczet czasu spędzonego z aparatem przy oku. Dajcie szansę komuś kto wykorzysta pozyskaną wiedzę. Może kiedyś ktoś za pomocą wiedzy zyskanej dzięki wam stworzy coś wartościowego. Uwiecznijcie w czyimś życiorysie swój udział, tak jak zdjęcia uwieczniają piękne momenty..

  • Prawie profesjonalista pisze:

    Bo chcę podejrzeć tajne triki mistrza fotografii. Kilka już znam, ale to ciągle jest za mało do robienia super profesjonalnych zdjęć.. Poza tym, chciałbym dowiedzieć się jak wykorzystywać w najbardziej efektowny sposób już posiadany sprzęt.. Bo mam go dużo. Na przykład piękną posrebrzaną parasolkę – niezastąpioną przy fotografowaniu w deszczowe dni. No tak, ale mam też parasolkę białą, która od deszczu przemaka… Ha! Ale sprytny (nie muszę chyba wspominać, że tajny?) trik polega na tym, że stosuje się ją w dzień słoneczny – aby modelka nie dostała poparzeń od słońca, albo żeby nie uszkodzić sprzętu – też od słońca.
    Niedawno kolega powiedział mi, że aby robić zdjęcia naprawdę super, to trzeba mieć dobrą puszkę i jeszcze lepszy słoik – no to pobiegłem zaraz do sklepu i kupiłem najdroższe jakie widziałem na półce. Tylko, że teraz przydałoby się aby ktoś pokazał mi jak tym zrobić w końcu to życiowe zdjęcie. Myślę więc, że te warsztaty są zdecydowanie dla mnie, zwłaszcza że termin przydatności na puszce za miesiąc się kończy, a szkoda mi tej kukurydzy…

  • mamakuby pisze:

    w skutek niemożności dokonania płatności za warsztat przez ostatnie dwa dni,z powodu błędu na stonie www. pokochajfotografię.pl ( potwierdzone mailem do administratora) doświadczyłam trwałego uszczerbku na zdrowiu…A że muszę tam być – apeluję o uiszczenie stosownego odszkodowania :D

    Aneta Ludwig

  • Bart pisze:

    By choć na chwilę dotknąć lepszego świata.

  • Agnieszka pisze:

    Bo lubię ludziom patrzeć w oczy i chcę łapać „chwile ulotne jak ulotka”.

  • Kasia pisze:

    chciałabym, żeby ludzie, oglądając moje zdjęcia nie tylko mówili „o, jaka jakość”, ale również „o, jaka technika”. bo czym by zdjęć nie robić, technika i myślenie przy fotografii to podstawa, a przecież „złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy, a dobrej wszystko pomaga”.

  • mateusz pisze:

    bo na starość chcę mieć co opowiadać wnukom.

  • PiotrekW75 pisze:

    bo świat jest zdjęcem chwili naszych spostrzeżeń, a ja jestem tym, który przychodzi by uwiecznić ten świat…

  • Nikol pisze:

    Portret jest rodzajem fotografii który najbardziej kocham-twarz człowieka może pokazać wszystko,a nigdy nie da się jej odkryć do końca. A poza tym będę dwa dni po sesji i pozwoli mi to oderwać się od tego co przyziemne i odlecieć w krainę magii-bo takie są zdjęcia Gregora.

  • Jaro pisze:

    Bo mam 300zl

  • Gośkaa pisze:

    Dlaczego?
    hmm moze dlatego, że spełniło by sie jedno z moich marzeń (: ale nawet 300 zl to juz nie mam bo zainwestowałam w aparat no od czegoś trzeba zacząć (: pozdrawiam :)

  • Elsi pisze:

    Bo to jest szansa. Szansa na naukę, na wiedzę, na podejrzenie jak to robią inni (nie tylko Gregor). Dziś podglądam na warsztatach skupiających się na podstawach, gdzie jednym z zajęć były zdjęcia portretowe. Spodobało mi się. Więc dla mnie to duuuuża szansa, by to co mi się podoba poznać lepiej. Wiem, że dziś umiem niewiele, ale od czegoś trzeba zacząć, a jak się uczyć czegoś na bardzo poważnie, no to dlaczego od razu nie od najlepszych? Kiedy będę miał równie dobrą szansę jak dziś, idąc za cisem? Wy najlepiej znacie odpowiedź…

  • Michał K. pisze:

    W warsztatach chciałbym wziąć udział, dlatego że chcę dowiedzieć się czegoś więcej o fotografii. Jestem, można powiedzieć nowicjuszem, fotografią interesuję się rok. Uważam, że jest to moja największa pasja, a takie warsztaty z pewnością przydałby mi się, aby zyskać nowe doświadczenia i umiejętności. Pomijając fakt, że mam 15 lat i jeszcze kupa czasu przede mną, aby zdobyć wiedzę,, to chciałbym przyswoić ją jak najszybcej, a wszystkie zagadnienia, sztuczki i pojęcia fotograficzne mieć w jednym palcu.

  • Piotr pisze:

    Dostać się na te warsztaty to moje marzenie – poznać Pana Gregora i móc pod jego okiem szlifować technikę to szansa na eksplozję wizjonerskiego podejścia do portretu – dajcie mi szansę – NIE ZMARNUJĘ JEJ!

  • Tomek pisze:

    Mój obiektyw jest okiem bazyliszka. Łapię delikwenta, ustawiam, zapewniam: wszystko będzie dobrze, jesteś w dobrych rękach… Następnie dopełniam ów terror strzałem migawki. Delikwent spogląda na efekt i zamiera. W ten sposób zakończyłem wiele znajomości…

    W akcie desperacji, gdy nikogo nie miałem pod ręką, złapałem się na tym, że ustawiam się przed własnym obiektywem, zapewniam, że wszystko będzie dobrze; że jestem w dobrych rękach… Aparat strzela!

    Prawdopodobnie efekt tego eksperymentu znajduje się w najdalszych zakamarkach mojej podświadomości i czai się, by kiedyś wyszczerzyć zęby w szyderczym chichocie…

    Jedyny ratunek, to warsztaty, bym mógł, gdy przyjdzie mi zmierzyć się z tym demonem, wyciągnąć zza pazuchy taki portret, który przegna na zawsze wrednego bazyliszka.

  • Krzysztof pisze:

    bo nie mam kasy a chciałbym tam być i dalej się rozwijać

  • renata pisze:

    chciałabym stworzyć TO jedno zdjęcie, które kazdy z nas poszukuje

  • Paweł Komarnicki pisze:

    Chcę zrobić ten jeden krok do przodu, który pozwoli mi rzucić się w przepaść kreatywnego tworzenia portretów. Bez „pozowania modela”, ale w formie dialogu z nim, tak jak robi to Laubsch! :) Myślę, że to znakomita okazja, aby w końcu nauczyć się rozmawiać z modelami, odkrywać ich tajemnice i w efekcie odkryć swoje pokłady energii i kreatywności :)

  • Mija pisze:

    :)
    Bo tęskniłam za zdjęciami przeogromnie i łypałam z żalem na męża, który zabierał swój sprzęt i szedł utrwalać swoją rzeczywistość, w czasie gdy moja cichutko (a niekiedy głośno) chlipała zwinięta ciasno w mojej głowie.

    A teraz mam (!!!) już swój (kochany, posłuszny i z niecierpliwością czekający na wykorzystanie) aparat i mąż zerka z zazdrością na niego (a mimo to pożycza mi swoje szkła).
    Wolałabym jednak, żeby mój mąż z zazdrością patrzył na moje zdjęcia – a ja kocham patrzeć na ludzi i utrwalać ich w swojej rzeczywistości :)

  • Paweł pisze:

    Człowiek ucząc się fotografii portretowej często nie ma punktu oparcia, ukierunkowanej drogi, lecz w podswiadomośći ma swojego mentora. Dla mnie mentorem jest własnie Gregor Laubsch. Spotkanie z człowiekiem który jest dla Nas kimś kogo chcemy naśladować jest cenniejsze od jakiej kolwiek książki bądź kilku godzin praktyk.

  • Aleksandra pisze:

    W swoim zyciu korzystalam z roznych sposobow uchwycenia obrazu. Uzywalam folii aluminiowej, firanki, a nawet skarpetki,ktora zaslaniala flesz w moim starym aparacie(lampa wlaczala sie automatycznie). Za zrodlo swiatla robila mi moja lampa, niestety podczas proby zmiekczenia swiatla nie polubila sie z firanka, a nawet z tej zlosci ja przypalila. Obecnie powolutku zbieram potrzebne rzeczy do takiego przenosnego studia :)

    Od dlugiego czasu „studiuje” zdjecia portretowe.tzn. obserwuje cienie, swiatla, rozrysowuje na kartce wlasne projekty. Chcialam zapisac sie na te warsztaty z prostego powodu:Chce wiedziec wiecej, nauczyc sie jak rozmawiac z modelem/modelka, jak uzyskac zamierzony efekt, jak dobrac odpowiednie swiatlo, tlo. Czasami poza teoria przydaloby sie zobaczyc jak ktos to robi w praktyce. Im wiecej takich doswiadczen tym wiecej wiedzy,ktora pozniej bede mogla wykorzystac po swojemu :)

    Mowiac w skrocie,jest tak jak napisal Krzysztof. Proponuje dac koledze szanse za szczerosc ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

  • Agata pisze:

    Pokarzcie mym oczom wiedzę tajemną,
    otwórzcie ciemne wrota sekretów nieznanych.
    Tak bardzo pragnę poznać enigmę niejedną
    przelewania światła na matrycę,
    by stworzyć obraz w mojej głowie naszkicowany.

    :)

  • Tomasz pisze:

    Bo nie chcę robić tylko podręcznikowo poprawnych zdjęć.
    Bo chcę odejść od schematów.
    Bo nie chcę być niewolnikiem techniki.
    Bo nie chcę być tylko rzemieślnikiem.
    Bo chcę w niedoskonałościach dostrzegać piękno.
    Bo chcę nauczyć się człowieka.
    Bo chcę odnaleźć coś czego mi brakuje, chociaż nie wiem gdzie szukać i co to jest.
    Bo chcę fotografować świadomie.
    Bo nie jestem Gregorem Laubschem.

  • Marcel pisze:

    Bo właśnie skończyłem 57 lat i już mi szkoda czasu na eksperymenty

  • Anirusz pisze:

    \\ //
    \\ x //
    _____________________\\\\x////
    /_______________ _______xXXXx______
    | ______xxxxxxxxx______
    | //xXXXx\\
    | ___ /// x \\\
    | _/___\_ // x |\\
    | // \\ // | | \\
    | || || | |
    | || || | |
    | \_\ ___ /_/ | |
    | \\___// | |
    | | |
    |____________________________|/

    Krótko: bo te warsztaty są dla mnie!
    Dłużej: bo się jąkam z wrażenia, kiedy mam wypowiedzieć: „Warsztaty studyjnej fotografii portretowej z Gregorem Laubschem za symboliczną opłatę”

    A co dopiero, kiedy mam wypowiedzieć jedno z powyższej frazy słowo: p..po..por..port..portr…potrte…PORTRET!

    P – jak prośba o zgodę na
    (no trzeba poprosić, nic nie poradzę)

    PO – jak POniekąd z przepisu, choć recepty brak
    (modelki, stylistki, studio i Laubsch, może mnie wpuszczą, jak im podkadzę? :P)

    POR – jedynie z bliska jest w skórze widoczny,
    (zatem bądź blisko jak tylko się da i patrz swej ofierze głęboko w oczy)

    PORT – portrecisty? jest poza matrycą. busole to czasem serca i głowy
    (czasem, bo to w sprawie efektu naprawdę dobrego. i za bardzo nie ma rymu do tego..)

    PORT(r)E – to brama z francuska. a twarze to furtki
    (do świata innego – wiem, bo pytałam. pytałam to wiem. wiem od samego Kapuścińskiego!)

    PORTRET – to warsztat patrzenia – więc weźcie i mnie nauczcie
    nauczcie mnie tego laubschowego
    (jakem amator – będę najpilnieszym uczniem! :P )

    \\ //
    \\ x //
    _____________________\\\\x////
    /_______________ _______xXXXx______
    | ______xxxxxxxxx______
    | //xXXXx\\
    | ___ /// x \\\
    | _/___\_ // x |\\
    | // \\ // | | \\
    | || || | |
    | || || | |
    | \_\ ___ /_/ | |
    | \\___// | |
    | | |
    |____________________________|/

  • Anirusz pisze:

    Ciąg slashów, backslashów, kresek, iksów, itd w poście powyżej był radosnym rysuneczkiem aparatu fotograficznego :].
    Jako, że go pokręciło, musicie użyć własnej wyobraźni przy odbiorze.

    Miłego odbioru :P

  • Natalia pisze:

    Nie jestem niewidoma, ale patrzę i nie widzę. Nie wiem która ręka jest lewa (raczej obie) i nie powiem wam jak dojechać dokądkolwiek, bo wszędzie jestem pierwszy raz, jak złota rybka w słoiku z podzielnością uwagi 0,005””OOOO!! Tu jeszcze nie byłam”. Na torturach nie zdradzę kto był w co ubrany i,zeznając w sądzie, nie będę wiedziała co robiłam tego i tego dnia. Co gorsze, trudno mi wywołać w głowie twarze, nawet te bliskie. Słabo poruszam się w przestrzeni i czasie. Świat odbieram raczej słuchem, węchem i dotykiem, ot taki człowieczy kret.
    Ktoś pokazał mi ten Wasz magazyn i… nie mogę przestać wertować. Wiele z tych zdjęć ma zapach i smak i własną muzykę, pozwala mi odczuć ten zachwyt chwilą, osobą (czasem sobą;)z drugiej strony obiektywu, usłyszeć opowieść którą snuje. I ZOBACZYĆ całość:) Wreszcie.
    Nie robię zdjęć i nie przyjadę, ale fajnie że jestescie, WIDZĄCY. I ze dzielicie sie tym swoim spojrzeniem. Pozdrawiam.

  • Weronika pisze:

    bo pokochałam fotografię mając pięćdziesiątkę

  • Rafał pisze:

    ..bo to swój chłop jest… kiedyś pod pewnym zdjęciem napisał mi ,że go nim powalam… mnie Gregor miażdży każdą swoją pracą a zobaczyć go jak pracuje i jak tworzy te doskonałe obrazy…no cóż pomarzyć można-
    dzięki za wiadomość od Was
    Pozdrawiam

  • olco pisze:

    Pomimo, że jestem blondynką to nie szukam światła, w lodówce jak wyłączę w gniazdku, za to szukam ciągle ciekawego światła, którego nie mogę znaleźć… te warsztaty to moja szansa na kolejny krok w mojej drodze podróżnika.

  • Łukasz pisze:

    Usypiałem córkę, i zasnąłem. Ale się w porę przebudziłem, żeby jeszcze wziąć udział w konkursie.
    Dlaczego?
    Bo mam już dwójkę dzieci, które chętnie portetuję.
    W drodze jest kolejne dziecko, które również będę fotografował.
    Jesli Bóg pozwoli, to będzie tych dzieciaczków więcej, bo nic tak nie motywuje do pracy i do fotografowania jak nowe życie, które się budzi i rozwija, esencja fotografii.
    Moja piękna żona pozwoliła mi kupić lustrzankę i szklarnię do niej,gdy drugie dziecko dopiero kiełkowało w jej brzuchu, ale na wydatek związany z udziałem w warsztatach fotograficznych już mi nie pozwoli. Trzeba myśleć o dzieciach…
    I liczyć się z głosem żony…

  • Jacek pisze:

    Portret człowieka często pokazuje ludzką duszę. Duszę fotografowanego lub duszę fotografa.
    Do tej pory starałem się sprostać różnorodnym wyzwaniom fotograficznym nie ingerując w otoczenie. Wymagało to ode mnie osobistego przygotowania, szybkości, bardzo dużo cierpliwości a czasami szczęścia.
    Chciałbym poprzez udział w warsztatach poznać technikę planowania wykonania sesji portretowej, począwszy od przygotowań do sesji, współpracy z modelkami, operowania sprzętem studyjnym aż do cyfrowej obróbki zdjęć.
    Chciałbym poznać technikę kreowania otoczenia, głównego planu, światła – technikę kreowania fotografii.
    Chcę pokazywać ludzi takimi, jakimi są, jakimi ja ich widzę, jakimi chcę ich pokazać.

  • Minęła północ – koniec zgłoszeń. Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi – niektóre są fenomenalne!. A ze zgłoszeniami na Facebooku mamy ponad 50 osób – może ktoś nam podpowie jak mamy dokonać wyboru?

    OK – jutro będziemy się zastanawiać, jeszcze raz dzięki, pa =)

  • Jeszcze raz dziękujemy za wszystkie zgłoszenia! Wyboru dokonała czteroosobowa drużyna z redakcji PF :) (po jak widać długich bojach) – dwoma głosami wygrał Krzysztof Piesiewicz. Chętnie nagrodzilibyśmy jeszcze kilka osób, dlatego… proponujemy wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie – możliwość udziału w Plenerze w cenie członków klubu http://pokochajfotografie.pl/?p=2527 – Miejsc na Plenerze coraz mniej, więc jeśli chcesz skorzystać, zgłoś się jeszcze dziś – a w miejscu gdzie należy podać 'numer karty klubowej’ wpisz KONKURS! Krzysztof – do zobaczenia we Wrocławiu! =)

  • Mija pisze:

    Ech… to takie niesprawiedliwe ;)
    Gratuluję Krzysztof :)))))

  • kot pisze:

    Life is brutal ;)
    Teraz to jakiś ranking komentarzy na otarcie łez, kto był blisko dostania się ;)

    Szczęściarzowi gratulować :)

  • Greg pisze:

    Co tu dużo pisać mam 28 lat i mieszkam z teściową… chętnie wyjadę na te kilka dni a po powrocie oczywiście obiecuję nieziemski portret teściowej w stylu Gregora Laubscha ;)

  • Greg, już po wszystkim – konkurs rozstrzygnięty… ;)